poniedziałek, 7 czerwca 2010

Procesja odwołana, zatańczą osioł i byk

Dziwna sprawa. Procesja odwołana. Przyczyna: pogoda. Tylko że wczoraj deszcz padał do południa, a potem zaświeciło słońce. Procesja miała ruszyć o 19.30. Po mszy na plac katedralny wyszły znane nam już giganty, smoki, byki, stwory wszelakie, castellers kilka zamków zbudowali, kobiety z obręczami z kwiatów piękne zatańczyły, bębny i ludowe gralles zagrały, strzelcy salwy w niebo oddali, tylko prawdziwej procesji na Corpus Christi nie było. Dziwne. Jak stwierdził pół żartem, pół serio Edu, mieliśmy pogańską procesję;) Nie przypominam sobie, żeby w mojej, katowickiej parafii z powodu złej pogody odwołano jakieś uroczystości. Jak pada, to ludzie idą albo stoją pod parasolami. Nie wiem, jaki kataklizm pogodowy musiałby się wydarzyć, żeby ksiądz ogłosił, że zaplanowanej procesji na Boże Ciało nie będzie. Tutaj z ambony nikt nic nie ogłaszał. Kiedy na schodach przed katedrą zaczęli rozbierać scenę, na której stały żywe wieże, ludzie na placu, turyści i miejscowi, zaczęli się kręcić, rozglądać i pytać "no i co dalej?". Wszyscy ruszyli z tym pytaniem do strażników, bo katedra w Barcelonie to jedyny kościół w mieście, przed którą stoją strażnicy. Kiedyś nawet zbierali na ofiarę podczas mszy! Wspominałam już o tym, że przed wejściem trzeba im powiedzieć, czy  idziemy na mszę, na koncert, czy chcemy zwiedzać. Więc strażnicy niestrudzenie informowali, że procesja odwołana z powodu pogody i wnosili oczu ku niebu, na którym świeciło słońce.
 
Mamy zwierzyniec. Najpierw wyszedł lew, potem osioł, symbol Katalonii. Ale nie zabrakło też byka, symbolu Hiszpanii.  Wszystkie zwierzęta przystrojone kwiatami, jak na Boże Ciało przystało.
Był też smok, żółw i ryba, przed którą uciekaliśmy, bo w paszczy miała sikawkę.
Tańczyły katalońskie giganty i tzw. cap gros (cabeza gorda, cabezudos), czyli grube głowy. Tutaj cabezudo w tradycyjnym, katalońskim stroju (no, z wyjątkiem butów:)
Wejściu każdej figury towarzyszyła muzyka i znane nam już instrumenty. Doszły dudy.
I taniec, który podobał mi się najbardziej, bo widziałam go po raz pierwszy:) Giganty, smoki, wystrzały...wszystko już było i jest na każdej katalońskiej fieście. Kobiety i dziewczynki mają na głowach tradycyjne katalońskie dziane, wełniane czapki o workowatym kształcie.
Wygodne espadryle, z których słynie Katalonia. Mieli je wszyscy występujący. W espadrylach, jak już kiedyś wspominałam, tańczy się sardanę.
Castellers tym razem zbudowali inne wieże od tych, które widziałam do tej pory. Nie było typowej bazy. Podstawę wieży tworzyli klęczący budowniczy.
Po tym przedstawieniu skierowaliśmy się  w kierunku stacji metra Liceu na Rambli. Po d kościołem Santa Maria del Pi śmieszny człowiek z pomarańczowym fraku zabawiał zgromadzoną publiczność. Biegał, zagadywał, brał pod rękę zaskoczonych przechodniów, a na koniec przespacerował się z kapeluszem i ogłosił 5-minutową przerwę. Dzielnica gotycka w Barcelonie! Na każdym placu, na który prowadzi plątanina ściśniętych ulic, coś się dzieje. Ktoś na czymś gra, ktoś się wygłupia albo akurat instaluje się ekipa filmowa.







5 komentarzy:

  1. O Matuchno, byczek i osiolek na procesji..bez procesji! To chyba jednak pozostaje 2:2 w naszym konkursie katalonsko- andaluzyjskim, bo w sobote swieta figurka, dosc niespodziewanie jak dla mnie, wyszla w Sewilli na miasto. Byczkow nie bylo, powialo za to kadzidlem jak za dobrych dni Semana Santa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie w świętowaniu "normalnym" wygrywa Andaluzja, Katalonia może powalczyć w konkurencji "świętowanie oryginalne":)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kreatywny z Was narod:) My to dobrzy jestesmy w kopiowaniu..i tak od stuleci:)
    A propos, swietny pomysl z tym ´´LinkWithin´´..chyba po andaluzyjsku skopuje Twoja katalanska kreatywnosc:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahah, no własnie widziałam to już w wielu blogach i dziś wygooglałam, jak to zrobić:)) czyli skopiowałam:)))nie zawsze powiązuje tak, jakbym chciała, no ale w większości trafia:)fajnie by było, gdyby można było samemu zaznaczyć, co się chce powiązać. moja katalońska kreatywność! dobre!! i śląska pracowitość;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wlasnie sie tez zastanawiam, czy istnieje taka opcja by samemu powiazac posty...nie wiem z czego slynie moja Bydgoszcz, ale niczym Slazaczka postaram sie byc pracowita i poszukac rozwiazania:)

    OdpowiedzUsuń