piątek, 6 sierpnia 2010

Costa del Maresme

Morskim i piaszczystym tropem wędrujemy północnym wybrzeżem Katalonii. Byliśmy na Costa Brava w Blanes, dziś wysiadamy z pociągu o wiele wcześniej, na Costa del Maresme. Morskie wybrzeże mogłoby się równie dobrze nazywać Costa de la Plata, bo tamtejsze piaski to żywe srebro!
20 minut pociągiem z Barcelony i wysiadamy w Montgat. To początek Costa del Maresme, a zarazem ostatnia stacja pierwszej strefy, co oznacza, że podróżujecie na ten sam bilet obowiązujący w Barcelonie. Jeśli chcecie jechać dalej, musicie kupić droższy bilet.  Polecam przystanek w Montgat, a następnie spacer wzdłuż wybrzeża z możliwymi "wyskokami" do malowniczych nadmorskich miasteczek (mówiąc, a raczej pisząc szczerze, chętnie bym się tam przeprowadziła:) Można tak iść kilka godzin, może nie aż do Blanes, na Costa Brava, bo to propozycja dla długodystansowców! Ale wyprawa rowerowa - czemu nie! (ok. 4 - 5 godz.).  Plaże na wybrzeżu Maresme są długie, rozległe, w przeciwieństwie do Costa Brava, gdzie skrywają się w zatokach i w cieniu gwałtownie opadających do morza skał.
Na Costa del Maresme można znaleźć odludne miejsca do plażowania. Oczywiście nie na wszystkich odcinkach, bo w większych miejscowościach, jak Masnou czy Mataró zwykle jest tłoczno. Polecam poranną wyprawę, skoro świt. Jedziecie pociągiem i widzicie puste plaże, skąpane w słońcu morze i jednego plażowicza co około sto metrów! Wtedy warto korzystać z uroków Costa del Maresme i intymności:) A gdzieś tam w dali, za wieloma falami, majaczy Barcelona.... Po lewej stronie możecie rozpoznać Park Forum, a po prawej Sagrada Familia.
Po południu fale przybierają na sile i ...robi się zimno. To zdradliwe zimno, bo wieczorem okazuje się, jak paliło słońce:) Woda w lecie na wybrzeżu Katalonii ma nieco powyżej 20 stopni. Przy pierwszym zetknięciu wydaje się zimna.
Oni w morzu, a on samotny na brzegu:) W Barcelonie zapłaciliby mandat za wprowadzanie psa na plażę, tutaj, na względnym odludziu, mogą kąpać się spokojnie.
Ja to mam szczęście do kapeluszy:D Jeden po wypraniu zamienił się w serwetkę, a drugi puścił farbę do morza:D
Dokładne informacje o Costa del Maresme znajdziecie na stronie: http://www.costamaresme.com/esp.htm
                                                          

8 komentarzy:

  1. Psinka też się kąpała :) Tak gorąco przecież.. :)
    Powiedz mi, Ty robisz wypady z jakiegoś punktu czy tak po prostu objeżdżacie kraj?

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu stopa na zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. :D stopy muszą być!! Aga, a co powiesz na kapelusz?:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapelusz zamieniony w serwetkę doskonale pamiętam :D, ale ten (do niedawna) czerwony jest jeszcze lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myslę, że i w Barcelonie za pieska nie byłoby mandatu, za mały, mozna udać ze szczurek się przyplatał:P

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie zauważyłam, że takie wystraszone maleństwa ludzie wnoszą:) a potem w koszyku gdzieś się te pieski chowają albo pod kocem:)wrzuciłam już kiedyś na bloga foty psów na plażach (wdzięczne obiekty do fotografowania!!), ale one biegały sobie poza sezonem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Karo, haahahaha, objeżdżać kraj to by było świetnie! SZUKAMY SPONSORA!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Costa Maresme is a nice place to visit...Sea pics are stunning.Rental villas are easily avail with lots of facilities...location espagne

    OdpowiedzUsuń